-Dobrze . ;) Jak trening .? - spytała Ania siadając
-Nie było najgorzej , ale są też złe wiadomości .
W pokoju obecnie znajdowała się prawie cała drużyna Borussii . Brakowało tylko kilkoro osób , a mogli byśmy zagrać mecz . ;)
-Boże kochany , więcej was matka nie miała ? - spytała Jenny , która właśnie wyszła z łazienki
-Jeszcze kilku się znajdzie , ale wracając ... - zaśmiał się Leitner
-Co się stało ? - spytałam , przestraszyłam się , że ktoś sobie coś zrobił
-Widzisz , na jednym z meczów eliminacyjnych złapałem.... -zaczął Mario
-Kontuzję . Tak , widziałam w telewizji . - po moich słowach wszyscy się uśmiechnęli .
-Co myślicie , że nie oglądałam .? Oglądałam były świetne , chociaż miałam ochotę was pozabijać . Mało zawału nie dostałam jak to widziałam. Bożesz .! - wyraziłam swoje zdanie na temat tych ich spotkań , których o mały włos nie przegrali .
Teraz już zaczęli się śmiać , a Gotze kontynuował
-Tak .Załapałem kontuzję i okazało się , że nie zagram w finale . Niestety . - posmutniał
-Nie przejmuj się ja też nie gram . - poklepał go po ramieniu Leo
-Nie będziesz sam . - uśmiechnęłam się
-Widzisz , ja też nie mogę zagrać bo ... - spojrzałam na nogę . - załapałam kontuzję .
Ponownie towarzystwo się roześmiało . Wszyscy goście usiedli na naszych łóżkach . Dziwne , ze było miejsce dla każdego bo było prawie 20 osób , a łóżka 2 i to jednoosobowe .Mi przypadło siedzieć obok Nuriego i Svena , ale na przeciwko miałam Mario , Marco , Roberta , Anię , Tugbę .Niestety jako płeć żeńska byłyśmy tylko we cztery , reszta położyła się już spać .
-Dlaczego nie byłyście na kolacji ? - spytał Ilkay
-Gdy byś chodził przez tyle godzin po mieście nie miał byś siły jeść . - zaśmiała się Tugba , która także nie poszła zjeść posiłku .
-To jak , o której wróciłyście ? - Sven był wyraźnie zdziwiony .
-Może z 20 minut temu . - uśmiechnęłam się
-I wyszłyście zaraz po nas ? - nadal pytał
-Nie może , ok .11 , może kilka minut po . - odparłam
-To nieźle .
-Dlatego przepraszam was na chwilkę , ale pójdę wziąć prysznic . - powiedziałam wstając z łóżka i chwytając piżamę .
-Poczekaj pójdę z Tobą . - zaśmiał się Mario idąc w stronę drzwi łazienki przy ,których aktualnie byłam.
-Bardzo śmieszne . - rzuciłam zamykając drzwi na zamek .
***
Po powrocie z treningu każdy poszedł do swojego pokoju wziąć prysznic . Orzeźwienie po męczących ćwiczeniach , chociaż było nieco lżej niż zawsze za co byliśmy wdzięczni . Wyszedłem z pod prysznica , ubrałem się i ułożyłem włosy . Po mnie do łazienki wszedł Robert . Ja położyłem się na łóżku i rozmyślałem . Nie minęło 20 minut , a usłyszałem pukanie do drzwi .
-Nikogo nie ma . - zawołałem wiedząc , że to któryś z chłopaków .
-Bardzo śmieszne . - do pokoju wszedł Mario , Mo i Leo .
-Jest jakiś powód , dla którego zaszczyciliście nas waszą obecnością .? - spytał wychodząc z łazienki Lewandowski
-Nudziliśmy się w pokoju , a u was zawsze coś się dzieje. - wyjaśnił powód ich przybycia Leitner .
-To siadajcie . - powiedziałem
-Siema ! - usłyszałem głos wchodzących właśnie do pokoju Svena , Nuriego , Ilkaya , Mitchella , Romana .
-Cześć . Niech zgadnę nudziliście się . - spojrzałem na nich pytająco .
-Tak , brawo .! - zaśmiał się Bender .
-To co mamy w planach .? - spytał polak .
-Może wyjdziemy na miasto ? - rzucił pomysł Nuri
-A ty gdzie masz żonkę .? - zapytałem
-U Ani i Marceli siedzi . - uśmiechnął się .
-Właśnie Gotze powiedziałeś już jej , że się przenosisz .? - spytał Gundogan
-Nie , jeszcze nie . Możemy zmienić temat .
-Mario , im wcześniej tym lepiej . Wiesz co będzie jak dowie się sama z gazet czy internetu .? - ponownie zapytał Ilkay
-Oj , będziesz miał piekło na ziemi . To jest Polka .! Uwierz mi . - zaśmiał się Robert .
-Wcale mnie nie pocieszasz . - odparł ironicznie
-To mam pomysł idziemy do dziewczyn ? - tym razem pomysłodawcą okazał się Mitchell
-Dobra , to chodźmy . - uśmiechnąłem się na samą myśl ,że odwiedzimy polki .
Wychodząc z pokoju trafiliśmy jeszcze na Kevina , Marcela , Zlatana , Jonasa i Mats'a
-Siemka , gdzie się wybieracie ? Bo my do was . - przywitał się Kevin
-My do dziewczyn . - uśmiechnąłem się
-To może się dołączymy ? - nie czekając na odpowiedź skierowaliśmy się do ich pokoju . Grzecznie jak na dżentelmenów przystało zapukaliśmy do drzwi i weszliśmy całą piętnastką do środka.
***
Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w piżamę . Wyszłam z łazienki i uśmiechnęłam się sama do siebie . Na dwóch łóżkach siedziało dwadzieścia osób , wyglądało to bardzo komicznie .
-To o czym tak rozmawiacie .? - spytałam zajmując swoje miejsce .
- Jak nam minął dzień . - uśmiechnął się Marcel.
- Aha , a co mamy w planach na teraz ?
-Może obejrzymy jakiś film ? - spytał Leo , który przeniósł się na fotel
-Dobry pomysł . To może chodźmy do nas , tam są trochę większe łóżka . - uśmiechnął się Robert.
-Ale dwa w dwóch pokojach . - zauważyła słusznie Ania
-To nie problem , przeniesie się .
Oczywiście , Lewandowski jak zawsze znalazł jakieś wyjście . Wieczny optymista , podobnie jak jego przyszła żonka .
-To idziemy . - zarządził najstarszy , czyli Roman
Cała gromadą , podążyliśmy do pokoju zaledwie kilka metrów dalej . Robert , Marco , Mitchell i Nuri od razu poszli po łóżko do pokoju Roberta , a Zlatan , Mats i Mario przesunęli nieco łóżko Reus'a , aby zmieściły się dwa .
-No i już . - odparł Langerak kładąc się na łóżko , które przed chwilą przynieśli .
-To co oglądamy ? - spytałam
-Hmmm... mam tutaj Red'a ,Uprowadzoną ,I i II Kac Wawa , ale to raczej nie bo jest po polsku , 21 Jump street ... - Lewy dopiero się rozkręcał w czytaniu tytułów .
-To może uprowadzoną ? - zaproponowała Tugba .
-Wszyscy się zgadzają ? - spytał "gospodarz"
-Pewnie . - powiedzieliśmy jednogłośnie .
Ułożyliśmy się wygodnie na łóżkach . Oczywiście zakochani czyli Robert z Anią , Marcel z Jenny i Nuri z Tugbą zajęli miejsca obok siebie . Ja po prostu położyłam się wygodnie i nie przejmowałam się tym kto zajmie miejsce obok . Jednak padło na Moritza i Marco . Oczywiście , takich chłopaków koło siebie , nie jedna by chciała . Osobiście uwielbiałam każdego kto się w tej chwili znajdował w pokoju . Więc nie miałam jakiś problemów z "sąsiadami" . Lewy włączył film i każdy wlepił paczadła w ekran laptopa . Jednak okazało się , ze laptop dla takiego zgromadzenia jest troszkę za mały . Główny majstersztyk , czyli Zlatan podłączył przenośny komputer do wiszącego na ścianie , nie małych rozmiarów telewizora . I ponownie każdy patrzał w ekran , tym razem większy . Po pierwszych kilku minutach , nie którzy znudzili się oglądaniem lub przegrali walkę z opadającymi powiekami i zasnęli .
Pierwsza część , skończyła się jak dla mnie za szybko .
-Wiecie , ja już chyba pójdę spać . - usłyszałam Leitnera , który najwyraźniej zdrzemnął się na "seansie''
-Masz rację , idę z tobą . - Leo podniósł się z łóżka .
-To do jutra , miłego oglądania . - Mo i Bittencourt wyszli . W ich ślady poszedł Roman , Mitchell , Kevin , Marcel z Jenny oraz Nuri z Tugbą i Mats . I tak zostało nas jak się okazało 3 nie śpiących
-To jak oglądamy część drugą . Robert mówił , ze też ma. - Gotze podniósł się i nie czekając na odpowiedź , poszedł do laptopa i przeszukiwał bibliotekę filmów .
-Okey , włącz . - odparłam spoglądając na Marco , który ciągle leżał obok .
-Już . - na ekranie zaczynał się kolejny film , a obok mnie położył się Mario .
I oczywiście . Obok mam dwóch facetów , którzy są obłędni . W jednym się zakochałam w drugim najprawdopodobniej zauroczyłam . Z jednym się całowałam , z drugim nie . I jak tu się skupić na filmie , kiedy czuję ich perfumy ? Gdy w końcu już moje myśli przestały krążyć wokół chłopaków , powróciłam do oglądania filmu . Druga część była bardziej "emocjonująca" od drugiej ,więc teraz dziękowałam Bogu , że są obok mnie .
-Mogę .? - usłyszałam głos Mario
-Ale co ? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie
-No bo wiesz ... - zaczął
-On chce się przytulić . - zaśmiał Marco .
-Spoko , to ty się przytulisz do mnie , a ja do niego . - odparłam .
-No dobra , nie ma sprawy . - Gotze był najwidoczniej zadowolony z takiego rozwiązania
Nie ukrywam było mi trochę głupio , przytulać się do jednego i być przytulaną przez drugiego , ale to są wariaty więc już pomału zaczynałam się przyzwyczajać do takich incydentów .
Po kilkudziesięciu minutach film się skończył , a ja nadal nie spałam .
Mario odwrócił się na drugi bok , co znaczyło , że jest w krainie snów .
-Śpisz ? - spytał Reus
-Nie , jakoś mi się nie chce . I chyba pójdę już do siebie .
-To poczekaj , idę wziąć prysznic .- odparł z uśmiechem .
-Mogę .? - usłyszałam głos Mario
-Ale co ? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie
-No bo wiesz ... - zaczął
-On chce się przytulić . - zaśmiał Marco .
-Spoko , to ty się przytulisz do mnie , a ja do niego . - odparłam .
-No dobra , nie ma sprawy . - Gotze był najwidoczniej zadowolony z takiego rozwiązania
Nie ukrywam było mi trochę głupio , przytulać się do jednego i być przytulaną przez drugiego , ale to są wariaty więc już pomału zaczynałam się przyzwyczajać do takich incydentów .
Po kilkudziesięciu minutach film się skończył , a ja nadal nie spałam .
Mario odwrócił się na drugi bok , co znaczyło , że jest w krainie snów .
-Śpisz ? - spytał Reus
-Nie , jakoś mi się nie chce . I chyba pójdę już do siebie .
-To poczekaj , idę wziąć prysznic .- odparł z uśmiechem .
***
Seans filmowy dobiegł końca . Szczerze powiedziawszy bardzo mi się podobało . ;) Jak się później okazało tylko razem z Marceliną dotrwaliśmy do końca . Wszyscy pozasypiali , a nie którzy opuścili nas idąc do swoich pokoi .Przyszło mi spędzić noc z dziewięciorgiem przyjaciół w dwóch łóżkach . Kto by pomyślał .
Wyszedłem z łazienki i chwilę się przyglądałem śpiochom . Podszedłem do łóżka gdzie obok było moje miejsce . Zorientowałem się , że Marcela zasnęła . Spoglądałem na nią jeszcze chwilę i położyłem się obok . Oczywiście milej by było jak tylko byśmy byli we dwójkę , ale jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma . Zastanawiałem się przez chwilę czy ją przytulić , ale mój problem rozwiązał się sam . Polka odwróciła się w moją stronę i sama się przytuliła . Na mojej twarzy pojawił się uśmiech . Jednak wiedziałem , że ona śpi i najprawdopodobniej nie wie co robi , ale cóż . Jak by nie było leżała teraz przytulając się do mnie .
Mimo iż , ślubu jeszcze nie mieliśmy prawie wszyscy już mówili na mnie Lewandowska . Przywykłam już i nie zwracam na to uwagi . Wyszłam z pokoju chłopaków i poszłam do siebie . Po 20 minutach , byłam już z powrotem . Robert też był już gotowy więc nie tracąc czasu , poszliśmy na poranny trening .
Wyszedłem z łazienki i chwilę się przyglądałem śpiochom . Podszedłem do łóżka gdzie obok było moje miejsce . Zorientowałem się , że Marcela zasnęła . Spoglądałem na nią jeszcze chwilę i położyłem się obok . Oczywiście milej by było jak tylko byśmy byli we dwójkę , ale jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma . Zastanawiałem się przez chwilę czy ją przytulić , ale mój problem rozwiązał się sam . Polka odwróciła się w moją stronę i sama się przytuliła . Na mojej twarzy pojawił się uśmiech . Jednak wiedziałem , że ona śpi i najprawdopodobniej nie wie co robi , ale cóż . Jak by nie było leżała teraz przytulając się do mnie .
***
Obudziłam się , otworzyłam oczy i zorientowałam się , że obok mnie leży Robert . Co on ty robi .? Przecież jestem w pokoju z Marcelą .? Zdziwiłam się i to bardzo .
-Przecież nic nie piliśmy . - powiedziałam sama do siebie
Odwróciłam się w prawą stronę i ... wszystko było jasne . Obok siódemka ludzi . Seans filmowy , okazał się jedną wielką noclegownią . Zawsze tak się kończy nasze kino w domu . Wszyscy śpią razem w łóżku , jednak brakowało kilkoro osób .
-Ania .?! - zdziwił się Robert .
-O , już nie śpisz . Też się zdziwiłam , że tu jesteś , ale spójrz . - zaśmiałam się , a on spojrzał za mnie
-No tak , film oglądaliśmy . - uśmiechnął się .
-Tak jest . -odwzajemniłam uśmiech .
-A może tak ... - spojrzał na mnie z chytrym uśmiechem na twarzy , machając telefonem .
-Chcesz zrobić im zdjęcie .? - spytałam , choć wiedziałam co zamierza .
-Tak , i wstawimy na fejsa ...- wstał z łóżka
-Poczekaj , ale beze mnie . - także wstałam i stanęłam obok niego .
-Już patrz jak pięknie razem wyglądają . - odparł patrząc na Marco i Marcelę .
-Przecież oboje wiemy , że to tylko kwestia czasu .
Robert zamieścił zdjęcie na serwisie społecznościowym i ku naszemu zdziwieniu było już tam zdjęcie , na którym byliśmy my także .
-Kto wstawił ? -spytałam patrząc w ekran jego telefonu
-Roman.? !
-No cóż , czyli nie byliśmy pierwsi . - zaśmiałam się cicho
Staliśmy tak jeszcze chwilę , patrząc jak Sven , Ilkay , Zlatan , Jonas , Mario i niedługo mam nadzieję już para , czyli Marco i Marcela.
-Budzie ją , idziemy biegać . -podeszłam do Polki
-Nie zostaw ją , niech śpi . - powiedział Robert kiedy już ją prawie dotknęłam
-Ale jutro , jej nie odpuszczę . Idę wziąć prysznic ...- odparłam
-Pobiegam z Tobą . - uśmiechnął się i przytulił mnie
-Super , kocham cię . - wtuliłam się w niego .
-Też cię kocham .
-Właśnie , co myślisz , żeby Marcelę zaprosić na wesele .? - dodał po chwili
-Boski , pomysł . Powiemy jej jak już się obudzi . - uśmiechnęłam się i pocałowałam przyszłego męża .Mimo iż , ślubu jeszcze nie mieliśmy prawie wszyscy już mówili na mnie Lewandowska . Przywykłam już i nie zwracam na to uwagi . Wyszłam z pokoju chłopaków i poszłam do siebie . Po 20 minutach , byłam już z powrotem . Robert też był już gotowy więc nie tracąc czasu , poszliśmy na poranny trening .
***
Obudziłam się i ku własnemu zdziwieniu byłam przytulona do Marco . O nie, nie, nie ... Chciałam zabrać rękę kiedy .
-Już nie śpisz .? - usłyszałam głos Reus'a
-No nie .- uśmiechnęłam się
-Dlaczego się tak wystraszyłaś ? - spytał cicho
-Bo nie codziennie budzę się wtulona w takich chłopaków i ... - spojrzałam za siebie - ...nie codziennie w ogóle śpię z tyloma chłopakami w jednym łóżku . - zaśmiałam się
-No tak , ja też nie co dzień budzę się przy takiej dziewczynie . - uśmiechnął się
-Musiałeś .? ! - spytałam
-Ale co ? - także spytał zdziwiony
-Uśmiechać się tak . Tak , słodko . - wyjaśniłam
Ponownie się uśmiechnął .
-A mój uśmiech Ci się nie podoba ? - usłyszałam głos Mario
-Dzień dobry , pewnie , że się podoba . - zaśmiałam się
-To dobrze . - uśmiechnął się .
-Może wstaniemy w końcu z tego łóżka , ogarniemy się i pójdziemy na śniadanie ? - odparłam patrząc na śpiących jeszcze Svena , Ilkaya , Zlatana i Jonasa .
-A gdzie Lewy i Ania .? - dodałam po chwili .
-Poszli pobiegać . - odparł Zlatan , który spał najbliżej narzeczonych .
-A wcześniej zrobili nam zdjęcie . - zaśmiał się .
Nie wiele czekając , każdy chwycił telefon i wszedł na Facebook'a . I było tak jak powiedział bramkarz . Zdjęcie dodał Robert i Roman .!? . Przecież on wyszedł wcześniej chyba , że czegoś zapomniał i wrócił jak już spaliśmy . No cóż .
-Czyli ty już nie śpisz jakiś czas .? - spytał zdziwiony Mario
-Po tym jak wyszli to z powrotem zasnąłem . - wyjaśnił wstając .
-Idę się ogarnąć . Już 9.30 trzeba iść na śniadanie. - dodał i wyszedł z pokoju .
-Trzeba by ich obudzić . - odparł wstając z łóżka Reus .
-To poczekaj , ja ich obudzę . - uśmiechnęłam się , przybliżyłam się do Jonasa i ...
-Kochanie , wstawaj . - powiedziałam cicho
Duet Gotzeus zaczęli się śmiać , a Hofmann w mgnieniu oka pociągnął mnie do siebie i przytulił . Chłopców zamurowało .
-Kochanie , już nie śpię . - dodał z uśmiechem .
-To wstawaj . Zaraz śniadanie . Trzeba jeszcze ich obudzić . - próbowałam się wyswobodzić z jego uścisku .
-To zaraz , jeszcze chwilę się po przytulam . - ścisnął mnie mocniej .
-Dobra , ale zaraz mnie udusisz . - mówiłam udając , ze brakuje mi powietrza .
-Okey . - poluźnił uścisk - Teraz dobrze ?- spytał
-Tak , teraz może być . - uśmiechnęła się i także go przytuliłam .
Oczywiście przyjaciele musieli zrobić zdjęcie pamiątkowe i umieścić na instagramie . Bo jak by inaczej.
Leżeliśmy tak chwilę .
-Dobra wstawajcie . - powiedział w końcu Marco .
Przeciągnęliśmy się i podnieśliśmy z łóżka . Przytuliłam oczywiście Reus i Gotze'go ... żeby nie było im smutno .
-Tych dwóch już nie budzę bo mnie uduszą . - zaśmiałam się patrząc na śpiącego Ilkaya i Svena .
-Dobra to my ich obudzimy . - uśmiechnął się chytrze Jonas .
-Chłopaki trener mówił , że za 5 minut mamy być przed hotelem i na trening jedziemy.- zawołał po chwili
-Chyba żartujesz . - zerwał się momentalne z łóżka Bender .
-Co ty gadasz . - podobnie postąpił Gundogan
-Tak żartuje , trening przed kolacją . - uśmiechnął się Mario .
-Głupki . - odparli
-Idę się ubrać , może jeszcze śniadanie mi podadzą . - uśmiechnął się Sven i wyszedł wraz z Ilkayem .
-Też pójdę się ubrać bo zgłodniałam . - powiedziałam
-Daj znać jak będziesz już gotowa . - spojrzał na mnie Marco , po tych słowach wyszłam .
Wzięłam prysznic i przebrałam się . Oczywiście jak obiecałam po drodze na śniadanie zapukałam do pokoju Reus'a .
-Już .? To idziemy . - odparł i poszliśmy na śniadanie .
_~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_
Koniec , kolejnego rozdziału .!
Męczyłam się troszkę bo nie mogłam nic ciekawego wymyślić , ale w końcu wymyśliłam . Ufff...
Mam nadzieję , ze nie zasnęliście czytając rozdział 25 .
Mimo wszystko liczę na komentarze .! ;* ;)
-Czyli ty już nie śpisz jakiś czas .? - spytał zdziwiony Mario
-Po tym jak wyszli to z powrotem zasnąłem . - wyjaśnił wstając .
-Idę się ogarnąć . Już 9.30 trzeba iść na śniadanie. - dodał i wyszedł z pokoju .
-Trzeba by ich obudzić . - odparł wstając z łóżka Reus .
-To poczekaj , ja ich obudzę . - uśmiechnęłam się , przybliżyłam się do Jonasa i ...
-Kochanie , wstawaj . - powiedziałam cicho
Duet Gotzeus zaczęli się śmiać , a Hofmann w mgnieniu oka pociągnął mnie do siebie i przytulił . Chłopców zamurowało .
-Kochanie , już nie śpię . - dodał z uśmiechem .
-To wstawaj . Zaraz śniadanie . Trzeba jeszcze ich obudzić . - próbowałam się wyswobodzić z jego uścisku .
-To zaraz , jeszcze chwilę się po przytulam . - ścisnął mnie mocniej .
-Dobra , ale zaraz mnie udusisz . - mówiłam udając , ze brakuje mi powietrza .
-Okey . - poluźnił uścisk - Teraz dobrze ?- spytał
-Tak , teraz może być . - uśmiechnęła się i także go przytuliłam .
Oczywiście przyjaciele musieli zrobić zdjęcie pamiątkowe i umieścić na instagramie . Bo jak by inaczej.
Leżeliśmy tak chwilę .
-Dobra wstawajcie . - powiedział w końcu Marco .
Przeciągnęliśmy się i podnieśliśmy z łóżka . Przytuliłam oczywiście Reus i Gotze'go ... żeby nie było im smutno .
-Tych dwóch już nie budzę bo mnie uduszą . - zaśmiałam się patrząc na śpiącego Ilkaya i Svena .
-Dobra to my ich obudzimy . - uśmiechnął się chytrze Jonas .
-Chłopaki trener mówił , że za 5 minut mamy być przed hotelem i na trening jedziemy.- zawołał po chwili
-Chyba żartujesz . - zerwał się momentalne z łóżka Bender .
-Co ty gadasz . - podobnie postąpił Gundogan
-Tak żartuje , trening przed kolacją . - uśmiechnął się Mario .
-Głupki . - odparli
-Idę się ubrać , może jeszcze śniadanie mi podadzą . - uśmiechnął się Sven i wyszedł wraz z Ilkayem .
-Też pójdę się ubrać bo zgłodniałam . - powiedziałam
-Daj znać jak będziesz już gotowa . - spojrzał na mnie Marco , po tych słowach wyszłam .
Wzięłam prysznic i przebrałam się . Oczywiście jak obiecałam po drodze na śniadanie zapukałam do pokoju Reus'a .
-Już .? To idziemy . - odparł i poszliśmy na śniadanie .
_~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_~_~_~_~_ ~_
Koniec , kolejnego rozdziału .!
Męczyłam się troszkę bo nie mogłam nic ciekawego wymyślić , ale w końcu wymyśliłam . Ufff...
Mam nadzieję , ze nie zasnęliście czytając rozdział 25 .
Mimo wszystko liczę na komentarze .! ;* ;)
świetne<33
OdpowiedzUsuńspanie razem zawsze spoko<33
Hhahahaha:)
Zapraszam do siebie: http://bvb-mojamilosc.blogspot.com/
Pozdrawiam:**
Rozdział super!!
OdpowiedzUsuńPamiątkowe fotki xd Chciałabym to zobaczyć :D
Pozdrawiam ;*
Ah... ile bym dała by być na miejscu Marceli... hahaha. niezła akcja. i...romantycznie <3 ;)
OdpowiedzUsuńBosko jak zawsze <3 ;*
Boskie !! <33 Boże jak romantycznie ! <3 Kocham to opowiadanie ! :** Hhahah Mario to ma pomysły na pobudkę ! :D Czekam na kolejny rozdział :* Pozdrawiam i zapraszam do siebie : http://miloscranialekazdychcejejdoswiadczyc.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNiedawno zaczęłam czytać tego bloga i jest świetny !! Chyba najlepszy jaki czytałam. Z niecierpliwoscią czekam na kolejne rozdzialy :D <3
OdpowiedzUsuńtak na dzień dobry - ZAJEBISTY BLOG♥KOCHAM ♥
OdpowiedzUsuńpozazdrościć Marceliii *-*
jeśli jesteś fanką BVB i sie tego nie wstydzisz (oczywiscie to sie ma do wszystkich) to zostaw lajka na tym fanpage'u Borussi D. Szukamy obserwatoròw, ludzi ktòrzy tworzą jedną wielką rodzine BORUSSEN. https://m.facebook.com/ReusBogiemABorussiaNalogiem3 z gòry bardzo dziękuje ; **
najlepszy blog jaki czytałam w życiu kocham twój blog trzymaj tak dalej i chciałam sie dowiedziec kiedy bedzie kolejny rozdział <3<3<3
OdpowiedzUsuńzaczęłam już pisać ... w piątek , najpóźniej w niedzielę powinien już być ;)
UsuńAle świetny:)) jak oni spali razem wszyscy w tym jednym pokoju?;pp
OdpowiedzUsuńhahahhha!!:)
No, no, no kochana! A ja nadal czekam na opis meczu!!! <3 I jakoś się doczekać nie mogę! Jestem ciekawa kiedy Mario powie Marceli, że wyjeżdża :D Świetny rozdział, z niecierpliwością czekam na kolejny i zapraszam do siebie na nowego bloga :D
OdpowiedzUsuńhttp://nowe-miasto-nowe-zycie.blogspot.com/
Siemka , muszę cie zawieść bo w 26 rozdziale też nie będzie opisu meczu . Teraz będzie dużo działo ... ;))
UsuńNo świetne Ci powiem ; ) Pozdrawiam i będę zaglądała tutaj częściej.
OdpowiedzUsuńWpadnij też do mnie..ps..zaczęłam dopiero pisać bloga :3